Hans Lukaschek (1885-1960)

Dawid Domin

Hans Lukaschek, gorliwy katolik i zadeklarowany demokrata odnoszący się życzliwie do polskiej mniejszości w Niemczech, był człowiekiem, którego ukształtował kilkuletni pobyt w Szwajcarii we wczesnym dzieciństwie. Jego światopogląd nie był jednak popularny w niemieckim społeczeństwie w czasie, w którym przyszło mu żyć, co kosztowało go liczne represje w dobie rządów nazistowskich. Był też zdolnym politykiem, który chyba jednak w pełni nigdy nie wykorzystał swojego potencjału.

Edukacja i wczesne lata

Hans Lukaschek urodził się 22 maja 1885 r. we Wrocławiu, choć oboje jego rodzice nie byli zbyt silnie związani z tym miastem. Ojciec Hansa, Philipp Lukaschek, wywodził się z chłopskiej rodziny z Łącznika, niewielkiej wsi we wschodniej części powiatu prudnickiego. Z kolei matka Maria wprawdzie urodziła się we Wrocławiu w rodzinie miejskiego pracownika budowlanego, ale po poznaniu i zamążpójściu za Philippa przeprowadziła się do Bełku w powiecie rybnickim, gdzie jej mąż uzyskał stanowisko nauczyciela w miejscowej szkole ludowej. Był to typowy dla tego okresu przykład awansu społecznego rodziny chłopskiej, uwarunkowanej wcześniejszym uzyskaniem odpowiedniego wykształcenia. Długo więc wszystko wskazywało na to, że Hans przyjdzie na świat w szpitalu miejskim w Rybniku, ale na krótko przed porodem Maria zadecydowała, że chce, aby odbył się on pod opieką jej rodziny w dolnośląskiej metropolii, co Philipp uszanował.

Większą część swego dzieciństwa Lukaschek spędziła w Szwajcarii, był bowiem kruchego zdrowia i cierpiał na chorobę płuc, a tamtejsze Davos było znanym w całej Europie ośrodkiem sanatoryjnym dla osób z problemami pneumologicznymi. Na szczęście Hansa, nie odbiło się to negatywnie na jego wykształceniu, bowiem w mieście działała słynna niemieckojęzyczna szkoła, Fridericianum, w której mógł swobodnie pobierać naukę gimnazjalną. Często wskazuje się też, że pobyt Lukaschka w wielonarodowej i federacyjnej Szwajcarii wpłynął na wykształcenie się u niego do poczucia szacunku do demokracji oraz mniejszości narodowych, co mogło okazać się szczególnie istotne w późniejszym okresie jego życia, gdy w na początku lat 30. XX w. do władzy w Niemczech doszła NSDAP.

Na razie jednak, po powrocie do Niemiec, Lukaschek kontynuował naukę. W 1906 r. zdał maturę w Paczkowie, a następnie studiował prawo i nauki o państwie oraz ekonomię we Wrocławiu i w Berlinie. W 1910 r. obronił we Wrocławiu swoją pracę doktorską na temat organizacji i charakteru prawnego Banku Rzeszy. Po ukończeniu studiów prawniczych i złożeniu egzaminu asesorskiego, Hans pracował przez krótki okres w 1914 r. w Urzędzie Patentowym w Berlinie, a następnie do 1916 r. we wrocławskim magistracie. Co warto podkreślić, ze względu na swoje przewlekłe problemy ze zdrowiem nie wziął on bezpośredniego udziału w I wojnie światowej.

Prezydent Rybnika i nadburmistrz Zabrza – początek kariery politycznej

Rok 1916 stanowił ważną cezurę w życiu Hansa Lukaschka, wyznaczał bowiem początek jego poważnej, jak później miało się okazać, kariery politycznej. Został on bowiem wówczas wybrany jako kandydat partii Centrum na prezydenta Rybnika i to przytłaczającą większością 23 z 24 oddanych głosów w Radzie Miejskiej. Na piastowanym urzędzie sprawdził się dobrze, bowiem gdy w listopadzie 1918 r. na fali powszechnego niezadowolenia przegraną wojną rybnicka Rada Robotnicza i Żołnierska zmusiła do ustąpienia ze stanowiska niepopularnego landrata powiatu rybnickiego, Hansa Lentza, to właśnie Lukaschka powołała na jego miejsce. Jako landratowi, udało mu się utrzymać względny spokój i nie dopuścić do wybuchu niepokojów na tle narodowościowym w tym jednym z najbardziej rozdartych polsko-niemieckim konfliktem narodowościowym powiatów.

W 1919 r. Lukaschkowi powierzono zadanie kierownictwa i koordynacji niemieckiej akcji propagandowej w trakcie akcji plebiscytowej, co skutkowało powołaniem go na stanowisko szefa tzw. Wydziału Śląskiego we Wrocławiu. Na decyzję o jego nominacji z pewnością wielki wpływ miał fakt, że reprezentował katolicką partię Centrum, która zarówno przed I wojną światową jak i w okresie międzywojennym niepodzielnie dominowała na Górnym Śląsku a jej politycy świetnie orientowali się w nastrojach ludności. Warto jednak nadmienić, iż Lukaschek nie skupił w swoich rękach pełni władzy, bowiem stanowisko niemieckiego komisarza plebiscytowego, odpowiadającego z bardziej techniczne aspekty plebiscytu, przypadło Kurtowi Urbankowi. Po stronie polskiej występowała większa centralizacja ośrodków władzy; Wojciech Korfanty stał bowiem zarówno na czele Polskiego Komisariatu Plebiscytowego jak i koordynował działanie propagandy.

Po plebiscycie i III powstaniu śląskim, a także podpisaniu przez Polskę i Niemcy w Genewie konwencji górnośląskiej 15 maja 1922 r., Hans Lukaschek wszedł w skład utworzonej na jej mocy Górnośląskiej Komisji Mieszanej. Zadaniem tej instytucji było rozstrzyganie sporów między Polską a Niemcami, o ile dotyczyły one dawnego obszaru plebiscytowego. Przewodniczącym Komisji został były prezydent Szwajcarii, Felix Calonder. W czasie swojej działalności w Komisji, Lukaschek uwikłał się w największą, i nie do końca wyjaśnioną, aferę w całej swojej politycznej karierze. Miał on bowiem otrzymać z niejasnego źródła ofertę zakupu ważnych i tajnych polskich dokumentów z okresu plebiscytowego. Lukaschek przystał na to – jak później sam utrzymywał – pozornie i tylko aby zdobyć dowody prowokacji. Nie mniej jednak strona polska – którą niemiecka literatura do dziś oskarża o autorstwo prowokacji – wykorzystała zachowanie Lukaschka do rozpętania przeciwko niemu nagonki polityczno-medialnej, w wyniku której musiał odejść z Komisji.

Incydent nie zakończył jednak nabierającej rozpędu kariery Hansa, który zamierzał powrócić do polityki na szczeblu lokalnym. 17 marca 1927 r. został on wybrany – podobnie jak w Rybniku przytłaczającą większością głosów – decyzją zabrzańskiej Rady Miejskiej nadburmistrzem miasta. Warto nadmienić, że miasto to po reformie administracyjnej z 1 stycznia 1927 r., polegającej na likwidacji dotychczas samodzielnych gmin przemysłowych okalających Zabrze, stało się największym organizmem miejskim na całym niemieckim Górnym Śląsku z liczbą mieszkańców wynoszącą 126 410 mieszkańców.

Przez dwa lata swych rządów w Zabrzu, Lukaschek rozpoczął wiele inwestycji w miejską infrastrukturę i usługi, co miało bardzo ważne znaczenie dla przeludnionej metropolii. Rozpoczęto budowę m.in. tysiąca nowych mieszkań, ośrodka leczniczego dla niemowląt, hali sportowej, krytego kąpieliska i gmachu urzędu skarbowego. Podjęto również rozbudowę wielu istniejących już szkół. Działania Lukaschka wynikały z jego przywiązania do katolicyzmu i chęci wprowadzania w życie postanowień katolickiej nauki społecznej, której jednym z fundamentów była troska o ubogich i dążenie do poprawy ich losu, a także ochrona praw pracowniczych i związków zawodowych.

Nadprezydent prowincji Górnośląskiej – walka o poprawę warunków życia ludności i poskromienie skrajnej prawicy

Na kolejny szczebel politycznej kariery wskoczył Lukaschek w 1929 r., kiedy ze stanowiska nadprezydenta prowincji górnośląskiej ze względów zdrowotnych ustąpił Alfons Proske z katolickiej partii Centrum. Splot korzystnych okoliczności sprawił, że Hans stał się jego naturalnym następcą. Po pierwsze, zapisy konstytucji pruskiej z 30 listopada 1920 r. stanowiły, że kandydat na urząd nadprezydenta ustalany był przez pruskiego ministra spraw wewnętrznych w porozumieniu z określonym Wydziałem Prowincjonalnym. W praktyce oznaczało to, że fotel nadprezydenta otrzymywał kandydat najsilniejszej partii w danej prowincji, o ile oczywiście nie była ona w opozycji do rządzącego w Berlinie koalicyjnego rządu. Szczęśliwie dla Lukaschka, jako się rzekło polityka najsilniejszej w regionie partii Centrum, w omawianym okresie współtworzyła ona także rząd na szczeblu centralnym z Socjaldemokratyczną Partią Niemiec i Niemiecką Partią Demokratyczną. Po drugie, cieszył się on już opinią zdolnego polityka na szczeblu lokalnym, który poradził sobie na niełatwych ”posterunkach” w Rybniku i Zabrzu. Dlatego też, po zaakceptowaniu – niemal jednogłośnym – jego kandydatury przez Wydział Prowincjonalny, został on 9 kwietnia 1929 r. oficjalnie mianowany przez rząd pruski nadprezydentem prowincji górnośląskiej.

W tym samym dniu, Lukaschek wygłosił przemówienie, w którym zawarł podstawowe punkty swojego programu dla niemieckiego Górnego Śląska. Po pierwsze, co było szczególnie istotne, podkreślił tolerancję względem mniejszości polskiej na dawnym obszarze plebiscytowym; po drugie, dał priorytet poprawie sytuacji socjalnej szerokich mas społecznych poprzez wsparcie rozwoju gospodarczego prowincji; po trzecie zaś w końcu wspomniał o konieczności nasilenia szeroko rozumianej pracy kulturalnej, przede wszystkim w postaci rozwoju szkolnictwa i wspierania inicjatyw kulturalno-oświatowych Kościoła katolickiego.

Program Lukaschka wkrótce miał okazać się tym istotniejszy, że niedługo po inauguracji przezeń urzędu nadszedł tzw. czarny piątek, czyli krach cen akcji na nowojorskiej giełdzie 25 października 1929 r. Pociągnął on jednak na dno nie tylko gospodarkę amerykańską, ale także wielu państw europejskich w tym i Niemiec, w których zapanowało masowe bezrobocie i gwałtowanie pogarszały się warunki życia. Pomimo tego, Lukaschek starał się trzymać założeń programowych nakreślonych w dniu przejęcia urzędu. Reagował pozytywnie na apele o pomoc finansową ze strony organizacji polskiej mniejszości, rozumiejąc realia panujące w województwie śląskim i wiedząc, że polska strona przykłada wielką wagę do zasady wzajemności w traktowaniu mniejszości po obu stronach granicy. Niepodważalne były też osiągnięcia Lukaschka na polu kultury i oświaty. To dzięki jego działaniom w 1930 r. w Raciborzu otwarto Akademię Pedagogiczną kształcącą nauczycieli wyznania katolickiego, a także zainicjowano działalność raciborskiej Górnośląskiej Biblioteki Krajowej w 1931 r. Dużym wsparciem finansowym nadprezydenta cieszył się również miesięcznik kulturalny Der Oberschleiser, propagujący wzorce niemieckiej kultury.

Jednakże, pomimo tych sukcesów, Lukaschkowi nie udało się podnieść poziomu zatrudnienia ludności, poprawić jej warunków socjalnych, a także nadać gospodarce prowincji górnośląskiej nowego rozpędu. A to właśnie te kwestie stanowiły dla ludzi najbardziej palący problem i to one stymulowały wzrost popularności Narodowosocjalistycznej Niemieckiej Partii Robotników. Jeszcze w wyborach do prowincjonalnego landtagu w 1929 r., w początkach wielkiego kryzysu, zyskała ona tylko 2,3% głosów. Zaledwie 10 miesięcy później, w wyborach do Reichstagu we wrześniu 1930 r. jej łupem padło już 9,5% głosów. Z kolei w ostatnich w pełni wolnych wyborach jakie odbyły się w prowincji górnośląskiej, w kwietniu 1932 r. do pruskiego landtagu, uzyskała ona aż 30,4% głosów, nieznacznie tylko ustępując Centrum, które osiągnęło wynik 35,6% głosów.

Lukaschek, choć jego poglądy pozwalają określić go jako zdecydowanego antynazistę, był zwolennikiem taktycznej współpracy z częścią środowisk prawicowych, które postrzegał jako bardziej umiarkowane, celem hamowania prawicy skrajnej. Na górnośląskim gruncie przejawiało się to w finansowaniu Związku Strzelców Krajowych, paramilitarnej organizacji powstałej w 1923 r. zrzeszającej kombatantów z okresu powstań śląskich i będącej de facto niemieckim odpowiednikiem Związku Powstańców Śląskich. W miarę wzrostu popularności NSDAP, głosił on jednak coraz bardziej radykalne hasła i skłaniał się ku współpracy z nazistami, co wywoływało niepokój chociażby Carla Ulitzki, przywódcy struktur partyjnych Centrum w prowincji górnośląskiej. Domagał się on od Lukaschka zakończenia finansowania organizacji, ale nadprezydent odmawiał przekonując, że w sytuacji utraty funduszy i rozwiązania organizacji jej członkowie nie zrezygnują z działalności publicznej, tylko będą ją kontynuować już bezpośrednio w SA.

Po objęciu (jeszcze niepełnej) władzy przez nazistów w styczniu 1933 r. Lukaschek początkowo pozostał na stanowisku. Była to jednak tylko taktyczna pauza reżimu, który jeszcze nie okrzepł, a obawiał się, że usunięcie ze stanowiska popularnego – także za granicą – nadprezydenta, może skończyć się dla niego negatywnymi konsekwencjami. Ostatecznie Lukaschka usunięto 19 maja 1933 r., kiedy dwa dni wcześniej w bezpośredniej rozmowie z Hermannem Goringiem odmówił zamknięcia wydawanej w Gliwicach gazety Oberschlesische Volkstimme, głównego tytułu prasowego partii Centrum w prowincji górnośląskiej.

Konspiracyjna działalność opozycyjna w trakcie II wojny światowej

Po odwołaniu ze stanowiska, Lukaschek osiedlił się we Wrocławiu, gdzie od kwietnia 1934 r. aż do 1944 r. prowadził kancelarię adwokacką. Wśród jego klientów dominowały osoby ze środowisk, które reżim hitlerowski określił jako swoich wrogów – Żydzi oraz księża katoliccy – co z pewnością wymagało sporo odwagi. Zwróciło to na osobę Lukaschka uwagę Kręgu z Krzyżowej, tajnego niemieckiego stowarzyszenia zrzeszającego osoby opozycyjnie nastawione do rządów Hitlera. Latem 1938 r. doszło do spotkania Lukaschka z liderem Krzyżowej, Helmuthem Jamesem von Moltkem. W rezultacie Lukaschek został włączony w działalność grupy, a do jego wyłącznych zadań należało opracowanie programów szkolnictwa, kultury i współpracy europejskiej dla przyszłych, powojennych Niemiec. Miał także przedstawić projekt proponowanego podziału powojennych Niemiec na jednostki samorządu terytorialnego.

Spiskowcom z Krzyżowej nie udało się jednak nigdy wprowadzić swych planów w życie, bowiem ich korespondencja została przechwycona przez Gestapo, a większość członków grupy – w tym i samego Lukaschka – aresztowano jeszcze w nocy z 20 na 21 lipca 1944 r., zaledwie kilkanaście godzin po nieudanym zamachu na Adolfa Hitlera. Kolejne 9 miesięcy Lukaschek spędził w gestapowskich więzieniach we Wrocławiu i w Berlinie oraz w obozie koncentracyjnym w Ravensbruck. Miał jednak szczęście w nieszczęściu, bowiem do jego procesu przed owianym złą sławą Trybunałem Ludowym w Berlinie doszło bardzo późno, 19 kwietnia 1945 r., gdy dni III Rzeszy były już policzone. Z tego też względu sąd, który na ogół posyłał stających przed nim oskarżonych na śmierć (taki los spotkał m.in. wspomnianego już Helmutha Jamesa von Moltkego), w jego przypadku okazał zaskakującą łagodność. Stwierdzono mianowicie, że wszystkie zeznania Lukaschka zostały na nim wymuszone torturami, w związku z czym wydano wyrok uniewinniający.

Po wojnie – krótki pobyt na szczycie i bolesny upadek

Po wojnie Hans Lukaschek pozostał w Berlinie, angażując się w tworzenie nowej, niemieckiej chadecji – Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, będącej w dużej mierze kontynuacją, zarówno programową jak i personalną, przedwojennej partii Centrum. Początkowo Lukaschek planował kontynuować karierę polityczną we wschodnich Niemczech, obejmując jednak niezbyt prestiżowe teki trzeciego wiceprezydenta landu Turyngia oraz szefa tamtejszego urzędu do spraw Gospodarki Rolnej i Leśnej. Szybko jednak stało się jasne, że pod okupacją radziecką niekomunistyczni politycy nie mają szans na uczestnictwo w życiu publicznym, dlatego też jesienią 1947 r. Lukaschek, zwolniony ze wszystkich stanowisk, przeniósł się do Niemiec zachodnich.
W nowym środowisku doceniono jego wykształcenie prawnicze, został dzięki niemu mianowany wiceprezydentem Niemieckiego Sądu Najwyższego Bizonii w latach 1948-1949. Jesienią 1949 r. nastąpił – dosyć krótki jak miało się okazać – szczyt politycznej kariery Lukaschka. Jako polityk bardzo popularny na przedwojennym niemieckim Górnym Śląsku, został on zaproszony przez Konrada Adenauera, pierwszego kanclerza Niemieckiej Republiki Federalnej, do objęcia teki ministra do spraw wypędzonych, uciekinierów i poszkodowanych przez wojnę. To za jego urzędowania, w maju 1953 r., Bundestag uchwalił tzw. Ustawę o wypędzonych, regulującą status prawny osób z byłych wschodnich terenów Rzeszy Niemieckiej w RFN. Co do zasady nie był on jednak w stanie zaspokoić wysokich oczekiwać olbrzymich rzesz wypędzonych co do poprawy ich losu. Dlatego też, jeszcze w lipcu 1952 r., Adenauer poprosił dyskretnie swego ministra o podanie się do dymisji, co Lukaschek jednak odrzucił, nie poczuwając się do osobistej winy za niemożność szybkiej poprawy losu wypędzonych.

Do drugiego rządu Adenauera, utworzonego w październiku 1953 r., Lukaschek jednak nie wszedł, zastąpiony na swoim stanowisku przez Theodora Obherlandera. Ostatnie lata swego życia, które zakończyło się 26 stycznia 1960 r., spędził Lukaschek we Fryburgu Bryzgowijskim, piastując stanowisko wicedyrektora niemieckiego Caritasu. Patrząc jednak na jego wcześniejszą karierę, nie było to z pewnością stanowisko na miarę jego możliwości i ambicji.