Wice ze Śmieszka

wice ze Śmieszka (1912) – śląski humor

DODATEK DO “POLAKA”, BYTOM 1912

U DOKTORA
Cóż panu dolega? – Właśnie sam nie wiem, czuję tylko, że mam jakoś głupio w głowie. – W takim razie udaj się pan lepiej do jakiego nauczyciela.

NA KOLEI
Pasażer: Dlaczego ten pociąg tak jedzie ospale? Konduktor: A, bo przy nim są sypialne wagony.

W MENAŻERYI
Oto wąż boa dusiciel, który na śniadanie zjada całego barana… Proszę bardzo, panowie, nie zbliżajcie się zanadto.

ROJENIA O SZCZĘŚCIU
Wiesz co tatku? Już teraz cieszę się, jak szczęśliwy będę gdy urosnę. – Dlaczego? – Zapuszczę długą brodę, będę więc potrzebował myć tylko połowę twarzy!

JEDYNE WRAŻENIE
Walek miał się ożenić z pokojówką Kasią, ale zamiaru zaniechał. – Walek – pyta go któryś z towarzyszów – żenisz się ty z Kaśką? – Aha, nie ma głupich! – odpowiada roztropny Walek – widziałem ją raz, jak trzepała dywany… i… miałem już dosyć.

BIEDAK
Uważam, że przestałeś narzekać na żonę. – Odkąd się dowiedziałem, że król syamski ma 600 żon, jestem zupełnie zadowolony ze swego losu.

ODPRAWA
Pani, widok twój zupełnie mnie upoił! – To idź pan do domu i prześpij się.

SPIRITYSTKA
Wdowa, na posiedzeniu spirytystycznym do przywołanego ducha swego zmarłego męża: – Wojtusiu, czyś to ty? – Tak to ja! – A jesteś szczęśliwy? – Bardzo! – Czy szczęśliwszy, niż byłeś przy mnie? – Daleko szczęśliwszy. – A gdzie jesteś? – W piekle!

DOWCIPNY
Żona: Tak… to kelner musi cię odprowadzać do domu… włóczęgo! Nie pamiętasz, że o 10-tej najpóźniej masz być w domu? Mąż: Tak duszko… lecz kelner nie miał prędzej czasu.

NA LEKCYI GEOGRAFII
Nauczyciel: Powiedz mi Pałkiewicz, jakie mamy dowody, że ziemia jest kulistą? Uczeń: Globus, proszę pana profesora.

ZA PÓŹNO
Ja moją babę poznałem na trzy miesiące przed ślubem. – A ja dopiero w trzy miesiące – po ślubie.

SKUTECZNY ŚRODEK
Przełożona pewnego żeńskiego pensyonatu, w którym uczennicom nakazują przepisy zachowywać przy stole milczenie, robiąc miesięczny rachunek, mówi do gospodyni: – Wydajemy za dużo! Te dziewczęta stanowczo jedzą za wiele. Jakby temu zapobiedz? – Pozwól im pani rozmawiać podczas jedzenia.

ZA DALEKO
Do sklepu wchodzi młoda panienka, trzymając list w ręku i przekonywa się, że nie ma marek 5-fenygowych, więc proponuje: – Może pani weźmie dwie marki po 3 fenygi? To przecież wszystko jedno. – Ach nie, obawiam się, że list mógłby zajść za daleko.

NIEPOROZUMIENIE
Przy najmie mieszkania, poszukujący ogląda lokal na parterze i zapytuje o cenę: – Tysiąc marek – brzmi odpowiedź. – I nic nie będzie niżej? – Owszem, niżej jest piwnica, proszę pana.

DLACZEGO
Dlaczego pan, mając czarną brodę, ma zupełnie siwe włosy? – pytała pewnego podtatusiałego jegomościa dama. – Bo proszę pani, moje włosy są o dwadzieścia lat starsze od brody.

WESOŁY CZŁOWIEK
Pan (do starej sługi, która pierwszy raz jechała koleją): Jakże się wam, Katarzyno, jechało? Sługa: Dobrze, proszę pana! Ale ten co nas wiózł, to musi być dopiero wesoły człowiek! Pan: Dlaczego? Sługa: A no… bo co raz to sobie pogwizdywał.

TRUDNA ODPOWIEDŹ
Pan A.: Kiedy mi oddasz Pan pożyczone pieniądze? Pan B.: Czy ja to wiem, czym ja prorok?