Andrzej Mielęcki (1864 – 1920)

Julia Pszowska

Będąc gościem wizytującym w Katowicach, z pewnością jednym z wielu obiektów godnych uwagi jest kościół rzymskokatolicki pod wezwaniem Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Kościół ten stoi dumnie na końcu ulicy Mariackiej i zachwyca swoim neogotyckim stylem. Kiedy jednak podróżni są zmuszeni opuścić jedną z najbardziej żywych katowickich ulic, kierować się będą w stronę dworca. Wtedy, jeżeli na moment zatrzymaliby się na rozstaju ulic i spojrzeli w prawo, dostrzegliby niezbyt długą ulicę opatrzoną nazwą “Mielęckiego”. Dla wielu podróżnych jak i z pewnością niewiele mniejszą ilością mieszkańców, ulica Mielęckiego jest po prostu jedną z wielu katowickich ulic. Jednak jeżeliby zatrzymać się na moment i sprawdzić, kim tak właściwie był ten cały Mielęcki, okazuje się, że nie tylko jakąś tam osobą, której nazwisko wykorzystano do nazwania kolejnej przeciętnej ulicy.

Andrzej Mielęcki był lekarzem oraz polskim działaczem społecznym i politycznym na Górnym Śląsku. Urodził się 30 listopada 1894 roku jako syn Marii i Tertuliana. Przyszedł na świat w Hucisku, dawnym Imperium Rosyjskim a obecnie niewielkiej wsi położonej w województwie łódzkim. Medycynę studiował w Berlinie i Monachium, a dyplom doktora nauk medycznych uzyskał w 1893 roku w Lipsku. Jako lekarz pracował w Saksonii, potem na terenie Zagłębia Dąbrowskiego w zaborze rosyjskim.

Do Katowic przybył w 1899 roku. W latach 1899–1906 mieszkał w domu Ottona Retzlaffa przy Rynku 9, a następnie do 1912 roku w narożnej kamienicy przy Rynku 6. Od 1918 roku mieszkał i prowadził gabinet lekarski na ówczesnej Friedrichstraße (dziś Warszawska 10). Szybko stał się na terenie Katowic znanym i szanowanym lekarzem oraz wybitnym polskim działaczem społecznym i narodowym. Przez 21 lat pracował w Katowicach utrzymując się z prywatnej praktyki.

Był współzałożycielem i członkiem wielu polskich towarzystw na terenie Katowic. Nazywany przez Niemców “wielkim polskim agitatorem” brał udział w życiu oświatowym i gospodarczym miasta. W 1900 roku został członkiem zarządu Towarzystwa dla Szerzenia Elementarzy Polskich na Górnym Śląsku, a w 1908 roku był współzałożycielem a następnie przewodniczącym Towarzystwa Lekarzy Polaków na Górnym Śląsku, broniącego interesów lekarzy polskich. Działał też w komitecie Wykładów Ludowych im. Adama Mickiewicza i Towarzystwie Czytelni Ludowych. Współpracował z polskim ruchem wyborczym w Rzeszy Niemieckiej, brał udział w obradach Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu. Jako przedstawiciel ludności polskiej wchodził w skład Centralnego Komitetu Pomocy dla Dzieci w Katowicach. Doktor Mielęcki niósł pomoc bez względu na narodowość. Szybko zyskał opinię świetnego specjalisty, co przekładało się na stale zwiększającą się liczbę wizyt. Leczyły się u niego nie tylko Polki, ale i spora grupa pacjentek niemieckiego pochodzenia, które wiedzę i umiejętności medyczne przedkładały nad narodowościowe urazy. Często pojawiały się również pacjentki z Zagłębia Dąbrowskiego. Budowało to coraz silniejszą pozycję Mielęckiego jako lekarza, czego nie mogły ignorować władze niemieckie. W dowód wdzięczności władze niemieckie nadały Mielęckiemu jako zasłużonemu lekarzowi (pierwszemu z Polaków) tytuł “radcy sanitarnego”. Tytuł ten nie był byle jakim odznaczeniem, albowiem otrzymywali go jedynie najwybitniejsi lekarze niemieckiego pochodzenia.

Doktor Mielęcki został członkiem Polskiego Komitetu Plebiscytowego w Katowicach i kierował konspiracyjnymi kursami sanitarnymi w Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. 17 sierpnia 1920 roku został w bestialski sposób zamordowany przez niemieckie bojówki, które po wieści z frontu wojny polsko-bolszewickiej jakoby Warszawa została zdobyta, rozpoczęły w Katowicach zamieszki i demolowanie polskich sklepów. W wyniku tego wojsko francuskie oddało strzały do niemieckich bojówkarzy. Widząc to, doktor Andrzej Mielęcki natychmiast zaczął nieść pomoc potrzebującym. W trakcie opatrywania rannych Niemców został jednak brutalnie pobity przez niemieckich oprawców, a następnie wyciągnięty z ambulansu wiozącego go do szpitala, skatowany i wrzucony do rzeki Rawy. To brutalne morderstwo było bezpośrednim impulsem wybuchu II powstania śląskiego, które miejsce miało trzy dni po śmierci doktora. Bardzo prawdopodobne, że jego kaci nie mieli pojęcia, kogo mordują.

W pogrzebie doktora Mielęckiego, który odbył się 25 sierpnia 1920 roku w Sosnowcu, wzięło udział tysiące ludzi i była to wielka manifestacja polskości. Ciało przewieziono do Złotnik w gminie Koźminek w powiecie kaliskim, gdzie został pochowany w rodzinnym grobowcu. Na mogile doktora wyryto napis: “Śpij spokojnie duchu jasny, rycerzu polski bez strachu i skazy”.

Śmierć Andrzeja Mielęckiego była niepowetowaną stratą dla mieszkańców Górnego Śląska. Utracili w jego osobie powszechnie szanowanego, wrażliwego na los pacjentów lekarza oraz aktywnego działacza społecznego i narodowego.

Wkrótce po śmierci doktora Andrzeja Mielęckiego dla jego upamiętnienia utworzona została fundacja, a dzięki zebranym funduszom, które napływały z całej Polski, otwarto sierociniec działający pod jego imieniem. Pod koniec 1976 roku został patronem szkoły w Koźminku. W 2005 roku odsłonięto jego portret w galerii sławnych wykładowców i absolwentów Gimnazjum Męskiego w Ostrowie Wielkopolskim. Jego imieniem nazwano m.in. Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach i Szpital Miejski w Chorzowie. Jego sylwetka znalazła się również w Górnośląskim Panteonie. W Katowicach jego imię nosi ulica, przy której mieszkał, na domu znajduje się też tablica pamiątkowa, a przy ul. Warszawskiej – obelisk upamiętniający miejsce jego śmierci.