źródła – Józef Piernikarczyk: pierwsza maszyna parowa na Śląsku

źródła – Józef Piernikarczyk: w 150 lat po uruchomieniu pierwszej maszyny parowej na Górnym Śląsku (1938)

Pierwszeństwo Śląska na kontynencie w zakresie używania maszyny parowej Dnia 19 stycznia br. minęło lat 150 od czasu, jak na kopalni ołowiu i srebra w Tarnowskich Górach puszczono w ruch pierwszą maszynę parową na kontynencie europejskim i w ogóle w świecie całym poza Anglią. O zaszczyt ustawienia pierwszej maszyny parowej ubiegały się także inne prowincje Niemiec, roszcząc sobie prawo do tej sławy. Były to jednak tylko próby wynalazców, które jak to zwykle bywa z wielkimi odkryciami, podejmuje wielu, ale które tylko jednostkom się udają i przynoszą ostateczny dobry wynik.

Wprawdzie równocześnie kopalnia miedzi pod Rothenburgiem, a kopalnia węgla brunatnego w Altenweddingen nawet kilka lat wcześniej otrzymały takie maszyny, nie spełniły one jednak swego zadania. Na gruncie kopalni tarnogórskiej stały się natomiast maszyny parowe rzeczywiście użyteczne, funkcjonowały trwale i pewnie. Pierwsza maszyna Śląska przewyższyła też podobną maszynę, ustawioną w Hettstedt i również sprowadzoną z Anglii.

W tym samym czasie usiłowano też i na Śląsku skonstruować maszynę parową. W Schlesische Provinzialblätter ogłoszono w roku 1786 taką wiadomość: „…Nie mogłem wyjść z podziwu opisu, oglądania i działania maszyny parowej, która jest dziełem kr. nadradcy budowlanego i wojennego, Langhansa, rzeczywistego członka ekonomicznego towarzystwa patriotycznego na Śląsku, honorowego członka sztuk i nauk mechanicznych w Berlinie i akademii nauk w Bolonii, oraz mechanika Resenera, który swoje zdolności często już okazał przy sporządzaniu elektrycznych i aerostatycznych maszyn.” Następuje bardzo szczegółowy opis skomplikowanej maszyny. Maszyna ta była przeznaczona dla kopalni Fryderyka w Tarnowskich Górach. Oglądali ją we Wrocławiu Reden i Heinitz, ówcześni kierów nicy górnictwa i hutnictwa w Prusiech i na Śląsku. Wiadomość o jej dalszych losach zaginęła. Widocznie próby z nią poczynione okazały się bezowocne. Musiano się zwrócić do Anglii, do kraju, w którym działanie maszyn parowych było już wypróbowane.

W jakich okolicznościach sprowadzono na Śląsk pierwszą maszynę parową
Trudności w pokonywaniu wód kopalnianych w Tarnowskich Górach były tak wielkie, że nie można było już podołać im dotychczasowymi środkami. Tutaj mogła przynieść pomoc tylko wynaleziona w Anglii „cudowna maszyna ogniowa”. Przedsiębiorczemu i śmiałemu duchowi Redena udało się po pokonaniu ogromnych trudności sprowadzić na G. Śląsk jedno z największych dzieł angielskich.

pobierz całą książkę w formacie pdf