Zbigniew Markowski
Nivel – muzyka świata
„Zbuntowany Śląsk” to film nietypowy, bo pełen arcyciekawej i starej pieśni. Autorzy obrazu odtworzyli ludowe protest songi Górnego Śląska sprzed stu lat nadając im refleksyjną formę. Podczas nagrywania muzyki za partie basu odpowiedzialny był muzyk o imieniu Mateusz. Tysiąc muzycznych mil dalej, na oceanie szantów działa zespół „Trzecia Miłość”. Śpiewa o sztormach, łajbach i przystaniach, zaś partie gitary basowej realizuje ten sam pan Mateusz. Dwa tysiące muzycznych mil dalej (w zupełnie inną stronę) znajduje się kwintet jazzowy. Nazywa się tak, jak powinien nazywać się jazzowy kwintet: „Paweł Piec Band” – od nazwiska kompozytora i saksofonisty tworzącego nastrojowe utwory medytacyjnego jazzu. Za kontrabasem Bandu Pawła Pieca można zobaczyć tego samego pana Mateusza.
Swoje muzyczne grosze pan Mateusz dorzuca zespołom „Edi Sanches Salsa Group” (flamenco), „Wide Open Trio” (latin jazz), „Cocotier” (muzyka hiszpańska) oraz Teatrowi A z Gliwic. Aż strach pomyśleć, co pan Mateusz robiłby w wolnych chwilach, gdyby je oczywiście miał. Pan Jacek jest skrzypkiem i gra w kwartecie smyczkowym znanym z wykonań Vivaldiego, Mozarta, Haydna, Czajkowskiego. Zespół nazywa się „Altra Volta”, koncertował na trzech kontynentach oraz nagrał mnóstwo muzyki na potrzeby stacji radiowych i telewizyjnych. Ale skrzypce pana Jacka usłyszymy również w Śląskim Zespole Muzycznym „Muzikanty” zlokalizowanym kilka tysięcy mil dalej. Na antypodach muzycznych od „Muzikantów” znajduje się Stanisław Soyka, ale pan Jacek i tam dotarł dodając swoje dźwięki do czterech płyt znanego muzyka. Pan Jacek znany jest też w internecie, napisał bowiem „Koncert potrójny na kran, rury wodociągowe i skrzypce”, którego youtubowe wykonanie liczy sobie niemal milion odtworzeń i dwadzieścia tysięcy polubieni.
Pan Tomasz to akordeonista – laureat międzynarodowych konkursów muzycznych. W błędzie będzie każdy, kto uważa, że panu Tomaszowi wystarczy działalność nauczyciela muzyki oraz akordeonisty chóru “Słowiczek” z Rudy Śląskiej. Gra jeszcze w zespole “Fungus Combo” – grupie opierającej swój mocno jazzowy repertuar na kulturze Francji i Argentyny. W dorobku posiada również występy z legendarnym kabaretem „Rak”, orkiestrą symfoniczną oraz grupą „Darek Band”. Kolejna postać to pan Arkadiusz, który gra na gitarze – między innymi w swingującym akustycznie zespole „The JazzMiglance” z Gliwic. Gitarę pana Arkadiusza usłyszeć można podczas koncertu gospel w wykonaniu zespołu “Altum” względnie: na scenie zabrzańskiego teatru podczas występu „Grupy Trio Laryngologiczne”. Wszystkie powyżej przedstawione powiązania muzyków, zespołów i dźwięków przedstawione zostały w skrócie, bo nawet osoby wychowane na amerykańskim serialu „Dynastia” (słynącego z szokujących zestawień pokrewieństwa) mogłyby się w tym wszystkim pogubić.
Dla uproszczenia stwierdzić trzeba, że jest też coś co łączy panów: Tomasza Grzyba (akordeon), Arkadiusza Deca (gitara), Jacka Dzwonkowskiego (skrzypce) i Mateusza Gremlowskiego (bas) – to zespół “Nivel” czyli artystyczna propozycja związana z muzyką świata z niewielkimi dopiskami: tango, folk gypsy, musette. Grupa występuje również w składzie wokalno – instrumentalnym (w towarzystwie Grzegorza Płonki), choć spotkać można ją w wersji tercetowej i pełnego kwartetu. Muzykę świata definiujemy jako nurt opierający się na inspiracji twórczością ludową w opracowaniu popularnym. Ale “Nivel” definicję tę w istotny sposób potrafi uzupełnić: w ich wersji to po prostu czysta radość. Wszyscy panowie są absolwentami katowickiej Akademii Muzycznej, wszyscy mieszkają na Górnym Śląsku i wszystkich możecie Państwo spotkać. Wszędzie.